Czym się różnią od siebie modele BEMER Horse-Set?

 

Dostajemy mnóstwo pytań czym tak naprawdę różnią się modele Bemera, bo to, że kolorem to wszyscy wiedzą 😉 Na zdjęciu Bemer poniżej to najnowsza wersja. Ta, którą możecie również kupić. Ma ona nie tylko lepszy “design”, ale również parę ulepszeń, które dają solidne powody do tego, aby być liderem na rynku wśród derek stosowanych w fizjoterapii koni. 

 

Po pierwsze: technologia i sposób działania obu urządzeń jest dokładnie taka sama, także nie ma się co martwić – oba modele świetnie działają z tym, że…nowy Bemer to takie “Porsche” wśród wśród derek stosowanych w fizjoterapii koni. 

 

Okej, więc co moim zdaniem jest ogromnym plusem? Na pewno Sterownik umieszczony bliżej grzbietu. Zdecydowanie utrudnia to ewentualny kontakt z pyskiem konia (szczególnie, że kolor bardzo przypomina coś do zjedzenia). 

Po drugie przez derkę starszej generacji przebiega 7 cewek, podczas gdy w ulepszonej wersji…aż 19! W dodatku cechuje je ułożenie bardziej dopasowane do fizjologii konia. Podobnie sytuacja wygląda w aplikatorach na nogi. Już w ogóle sam fakt, że w nowej generacji mamy aż 2 aplikatory, podczas gdy w starszej jest tylko jeden. To ogromna oszczędność czasu, gdy możemy robić po dwie nogi na raz! 

Wracając do cewek…w pojedynczym aplikatorze mamy tylko 1 cewkę, a w aplikatorach nowej generacji są już 3 cewki: 2 z przodu i 1 z tyłu. Przez to przypominają one trochę ochraniacze transportowe, natomiast dzięki większej powierzchni większy obszar sieci mikronaczyniowej jest stymulowany. Jest to szczególnie istotne w przypadku koni w średnim wieku i starszym, gdy naczynka krwionośne mają ograniczony przebieg lub po prostu są wyłączone. 

 

O sprawności mikrokrążenia a wieku koni pisałam tutaj: https://bemerpartner.marcinolszowski.pl/czy-sprawnosc-mikrokrazenia-spada-z-wiekiem/

Kolejną sprawą jest o wiele bardziej wytrzymały materiał, odporny na kurz i ewentualne zadrapania. Oczywiście ulepszono również regulację. Pozwala to na lepsze dopasowanie derki do wielkości naszego konia. No i oczywiście sama derka również jest dłuższa. Starszy model był tak zaprojektowany, aby obejmował jedynie grzbiet i lędźwie. Nowy model sięga aż do zadu, co pozwala objąć zasięgiem większą ilość naczyń krwionośnych. 

 

Ciekawostką jest, że Bemer najnowszej generacji został nagrodzony Red Dot Design Award, co jest dość sporym wyróżnieniem. Ponadto osobiście uważam, że nowy Bemer jest rzeczywiście piękny i miło na nim oko zawiesić. 😉

 

Czujesz niedosyt? Koniecznie napisz maila na olszowski.bemer.partner@gmail.com 

Na pewno odpowiem 😉

 

/Julia